STAN SUROWY OTWARTY.
Wreszcie mogę się pochwalić tym że od wczoraj mamy już STAN SUROWY OTWARTY. Oby tak dalej.
tyle było odpadu który pojechał na złomowisko, a było tego tylko 155kg
Wreszcie mogę się pochwalić tym że od wczoraj mamy już STAN SUROWY OTWARTY. Oby tak dalej.
tyle było odpadu który pojechał na złomowisko, a było tego tylko 155kg
Dzisiaj gdyby nie brakło materiału to dach byłby cały pokryty. Niestety osoba, która przeliczała ilość arkuszy na powierzchnię dachu pomyliła się o 35 szt. Finnery, nie było by problemu gdyby nie to, że jest ona grafitowa, która nie jest tak łatwo dostępna, ale pan Wojciech stanął na wysokości zadania i na jutro na 9-tą ma dowieść brakującą ilość, tak że juto zakończymy prace z dachem. Zostały także zamontowane wyłaz oraz świetlik dachowy, który będzie doświetlał nasz korytarz.
nasze kominki wentylacyjne
świetlik i wyłaz
Do Mazurków no i jak wam się podoba grafitowa Finnera?.
Wczoraj nie pisałem bo nie było praktycznie o czym, ale dziś to już inna bajka z samego rana zjawiła się ekipa do krycia dachu i wreszcie zaczęło się coś dziać. Chłopakom normalnie pali się robota w rękach w ciągu jednego dnia położyli prawie całą folie, przybili łaty i kontr łaty oraz pokryli już połowę dachu blacho dachówką. Jak tak dalej pójdzie to już w piątek będzie koniec roboty. Ekipa tak się spręża, że firma która dostarcza materiał nie nadąża z jego dostawą . Jak nie przyjeżdżali to nie przyjeżdżali, ale jak już się zjawili to idą jak burza. Na przyszły tydzień mamy planowany montaż okien i drzwi, oraz wstępnie rozplanowanie elektryki i jej wykonanie. Tak, że jak wszystko dobrze pójdzie to jeszcze w tym roku będziemy mieli stan surowy zamknięty.
tak było rano koło 9tej
a tak było popołudniu po pracy
obróbki nadrynnowe
finnera w całej okazałości
W sobotę murarze zakończyli wszelkie mokre prace i w ten piękny słoneczny dzień rozstaliśmy się i zakończyliśmy jeden z ważnych etapów naszej budowy. Na wtorek jestem umówiony z dekarzami, mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje moich planów i pod koniec tygodnia dach już będzie gotowy. Zakupiłem już rolkę wełny, aby w trakcie prac dekarskich ocieplić szczyty.
nasza kabina prysznicowa
Widok z naszej sypialni na garderobę i mały pokój
powiększone okna w garażu
mój dzisiejszy zakup
Mimo brzydkiej pogody nie było żadnego przestoju na budowie majster skończył drugi komin i kontynuował dalsze prace przy ściankach działowych jak na razie to dzięki żonce mamy niezłe labirynty, ach te kobiety! Na jutro zaplanowane jest dokończenie ścianek no i ma przyjść dekarz z ekipą, ale jest godz. 20.00, a on jeszcze nie dzwonił więc podejrzewam, że jutro nie przyjdzie, na dodatek za oknem leje. Już jestem zły, bo pogoda raczej nie będzie coraz lepsza tylko coraz gorsza, a roboty zostało raptem na tydzień, żeby przykryć dach.
niezły labirynt na pierwszym planie mała łazienka za nią pralnia i kotłownia
korytaz i spiżarnia
duża łazienka a za nią nasza sypialnia